Pod koniec marca 2017 r. Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (dalej: „Prezes UOKiK”) wydał stanowisko zawierające istotny pogląd w sprawie umowy pożyczki zawieranej na odległość pomiędzy instytucją finansową a konsumentem. Stanowisko Prezesa UOKiK odwołuje się do problematyki wykładni definicji „trwałego nośnika” występującej na gruncie wielu aktów prawnych. Przedstawiony pogląd ma charakter o tyle kluczowy, iż prowadzi do rygorystycznej interpretacji pojęcia „trwałego nośnika”, która istotnie wpłynie na funkcjonowanie wielu instytucji finansowych.

****

Tło faktyczne

Istotny pogląd w sprawie sporu konsumenta z Creamfinance Poland (pożyczkodawcą) wydany został przez Prezesa UOKiK w ramach toczącego się postępowania o sygn. III Ca 529/16, prowadzonego przez Sąd Okręgowy w Nowym Sączu. W przedmiotowej sprawie pożyczkodawca wystąpił do sądu z żądaniem zasądzenia od konsumenta na jego rzecz kwoty odpowiadającej pozostałej do spłaty pożyczki wraz z odsetkami ustawowymi. Na skutek zgłoszonego roszczenia konsument wystąpił do sądu z powództwem wzajemnym, w którym wystąpił o zasądzenie o Creamfinance Poland stosownej kwoty z tytułu skorzystania z sankcji kredytu konsumenckiego w związku z niedochowaniem przez pożyczkodawcę wymogów wynikających z ustawy o kredycie konsumenckim.

W ramach toczącego się postepowania konsument skierował do Prezesa UOKiK wniosek o przestawienie istotnego poglądu w sprawie w zakresie interpretacji pojęcia „trwałego nośnika”. Według twierdzeń konsumenta znajdujące się na stronie internetowej oraz indywidualnym koncie użytkownika informacje związane z zawartą umową pożyczki nie zostały mu przekazane na trwałym nośniku, co spowodowało naruszenie obowiązków po stronie pożyczkodawcy.

Charakterystyka „trwałego nośnika”

Definicja „trwałego nośnika” przewidziana została w wielu aktach prawnych dotyczących regulacji praw i obowiązków w przypadku zawierania umów z udziałem konsumentów. Odpowiednimi przykładami w tym zakresie są: ustawa z dnia 19 sierpnia 2011 r. o usługach płatniczych, ustawa z dnia 30 maja 2014 r. o prawach konsumenta oraz ustawa z dnia 12 maja 2011 r. o kredycie konsumenckim, która stanowiła podstawę rozbieżności interpretacyjnych, nad którą pochylił się Prezes UOKiK w ramach wydawanego przez siebie poglądu w sprawie.

Opierając się na brzmieniu zawartym w ostatnim z przytaczanych powyżej aktów prawnych poprzez pojęcie „trwałego nośnika” należy rozumieć: „materiał lub urządzenie służące do przechowywania i odczytywania informacji przekazywanych konsumentowi w związku z umową o kredyt, przez czas odpowiedni do celów jakim informacje te służą oraz pozwalające na odtworzenie tych informacji w niezmienionej postaci” (art. 5 pkt 17 u.k.k.). Podążając zatem za brzmieniem przepisu należy wskazać, że kluczowym w tym zakresie jest zapewnienie, by trwały nośnik umożliwiał przechowywanie dostarczonych informacji przez właściwy czas oraz by zapewniał on możliwość odtworzenia stosownych informacji w ich niezmienionej, pierwotnej postaci. Taka interpretacja zapewniać ma właściwą ochronę konsumentów w ramach zawierania przez nich umów z podmiotami profesjonalnymi, przy równoczesnym wskazaniu charakteru obowiązków informacyjnych, jakie mają zostać spełnione po stronie przedsiębiorcy, który zobligowany jest do dostarczenia konsumentowi stosownych informacji.

Stanowisko Prezesa UOKiK

Wyrażony przez Prezesa UOKiK istotny pogląd w sprawie doprowadził do przesądzenia, że strona internetowa przedsiębiorcy nie stanowi trwałego nośnika w rozumieniu ustawy o kredycie konsumenckim.

Podobne stanowisko przedstawione zostało także w kontekście indywidualnego konta użytkownika/ klienta prowadzonego w ramach serwisu internetowego przedsiębiorcy – stwierdzono, że nie spełnia ono wystarczających wymogów pozwalających na uznanie go za trwały nośnik w rozumieniu ww. ustawy.

Interpretacja Prezesa UOKiK zanegowała w pełni opinię wyrażoną przez Sąd I instancji (Sąd Rejonowy w Gorlicach; sygn. akt I C 675/15 upr), zgodnie z którą umieszczenie treści umowy i załączników na stronie internetowej jest równoznaczne z dostarczeniem jej na trwałym nośniku, gdyż konsument ma możliwość dokonania wydruku niezbędnych dokumentów. Prezes UOKiK – jak się zresztą wydaje słusznie – zauważył, że fakt możliwości samodzielnego wydrukowania dokumentów udostępnianych na stronie internetowej przedsiębiorcy nie ma żadnego znaczenia dla interpretacji pojęcia „trwałego nośnika”.

W kontekście analizy pojęciowej „trwałego nośnika” należy zauważyć, że sama ustawa mówi bowiem o dostarczeniu stosownych informacji. Takie sformułowanie wydaje się ukierunkowywać wykładnię przepisu ku poszukiwaniu aktywności po stronie podmiotu, który jest zobowiązany do przekazania informacji. Gdyby zatem podzielić pogląd Sądu I instancji, faktyczna aktywność wymaganych działań podejmowana byłaby przez konsumenta, a nie przedsiębiorcę, na którym ciąży obowiązek dostarczenia informacji.

Ponadto w kontekście omawianej sprawy kluczowe znaczenie ma, z jednej strony, kwestia czasowej dostępności dostarczanych informacji, a z drugiej strony, brak możliwości dokonywania w nich zmian.

Należy podkreślić, iż dostarczane przez przedsiębiorcę informacje na trwałym nośniku zapewnić mają do nich dostęp przez czas właściwy do celów, jakim informacje te służą. Z tego też względu sam fakt możliwości dostępu do informacji udostępnianych na indywidualnym koncie użytkownika w serwisie internetowym nie może zostać uznany za trwały nośnik informacji, gdyż dostęp do tego konta zostanie zablokowany względem użytkownika z chwilą zakończenia korzystania z usługi oferowanej przez przedsiębiorcę. Może być jednak konieczne uzyskanie dostępu do tych informacji ze względu na istnienie roszczeń, co do których termin przedawnienia jeszcze nie minął i które mogą być potencjalnie zgłoszone przez konsumenta w ramach dochodzenia przez niego swoich praw przed sądem.

Odnosząc się z kolei do drugiej cechy trwałego nośnika, jaką jest brak możliwości dokonywania zmian w dostarczanych informacjach, należy zauważyć, że w przypadku ich udostępniania w ramach prowadzonej przez przedsiębiorcę strony internetowej, czy też w ramach indywidualnego konta użytkownika, mogą być one (potencjalnie) edytowane przez przedsiębiorcę w dowolnym momencie, przy równoczesnym braku świadomości konsumenta o wprowadzanych modyfikacjach. Taki  stan rzeczy jest wysoce niepożądany z perspektywy konsumenta. Dostarczane przez przedsiębiorcę informacje nie są w takim przypadku w żaden sposób trwałe, gdyż ich zmiana możliwa jest w każdym czasie.

****

Wyrażony przez Prezesa UOKiK pogląd w sprawie wydaje się w istotny sposób wpływać na interpretację pojęcia „trwałego nośnika” występującą w polskim porządku prawnym. Jak sam zresztą wskazał on w swojej opinii, pomimo istnienia potrzeby każdorazowej analizy stanu faktycznego przemawiającego za koniecznością dokonania wykładni definicji „trwałego nośnika”, pojęcie to powinno być interpretowane i rozumiane tak samo na gruncie wszystkich przepisów służących ochronie konsumentów.

Nie sposób także pominąć faktu, że wyrażone stanowisko wpisuje się w dotychczasową wykładnię tego pojęcia na gruncie orzecznictwa unijnego (zob. wyrok TSUE z dnia 5 lipca 2012 r. w sprawie Content Services Ltd vs Bundesarbeitskammer, sygn. C-49/11). Doniosłość opinii przedkłada się bowiem na praktyczne wypełnianie obowiązków przez takie podmioty, jak chociażby banki/ skoki i inne instytucje finansowe, w tym instytucje płatnicze, które w ramach swojej działalności zobligowane są do wypełnienia rozległych obowiązków informacyjnych względem swoich klientów, w tym konsumentów. Zagadnienie to jest ponadto o tyle istotne, iż w ramach tak znaczącego rozwoju nowych technologii dostawcy usług płatniczych kierują się ku możliwie jak największej cyfryzacji w zakresie kontaktów ze swoimi klientami. Niemniej, należy pamiętać, że wszelkie wprowadzane przez nich innowacyjne rozwiązania powinny być dostosowane do obowiązujących przepisów prawa, co nie zawsze jest zadaniem prostym.